czwartek, 15 stycznia 2015

Buty.

Skończyłam "Zuzię" na zamówienie. Zerknijcie proszę:


Wesoła, kolorowa, dziewczęca. Taka być miała. 
Tył z przemiękkiego polaru Minky. Jest cudowny w użyciu, ale do dupy w szyciu!

Najlepszą nagrodą jest zawsze radość Zamawiającego. Daje mi To wiele siły, by robić dalej swoje.


Podkusiło mnie, żeby zerknąć do obuwniczego.. Mam słabość do dobrych butów. Lubię dobre buty. Tak mam odkąd pamiętam. I upatrzyłam takie moje.. I zachciało mi się ich tak bardzo, aż się sama zdziwiłam:) A styczeń to najgorszy finansowo okres na takie poczynania. Ale tak kombinowałam w swojej głowie, że sprawię sobie tą przyjemność:) I nie ukradłam i nie zarobiłam nierządem:)
Dziękuję Ci Boże za moją zaradność:)))))) i poradność:))))

Pani sprzedała mi rybę bez płacenia, bo nie mogłam zapłacić kartą. - Niech Pani weźmie na tak zwany zeszyt i sobie ją już dzisiaj ze smakiem zje na kolację. Ja po Pani widzę, że Pani odda.
Ależ miło.
Nawet już oddałam, ale sam akt zaufania zawsze mnie porusza. To takie miłe, budujące, wierzące w Drugiego Człowieka!

Jakub miał dzisiaj ostrą wymianę zdań z Panią od religii, na temat muzułmanów.. Jest młodym człowiekiem, który próbuje bardzo określić swoje miejsce.. Cieszę się, że ma swoje zdanie, choć chwilami nie jest to takie łatwe. Sama Tego dla Niego chciałam. Od Jego urodzenia mam silne poczucie, że Jest Wolnym i Odrębnym Życiem. Ale serce matki chwilami wariuje:)

Moje żonkile za chwilę będą kwitły. Bardzo Was pozdrawiają wraz ze mną:)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz