piątek, 27 listopada 2015

dziękuję

Nie umiem nic nie robić.  I tak powstaje armia Stworów bardzo wypracowanych. Do kupienia najprawdopodobniej w bardzo ważnym dla mnie Punkcie Dorabiania Kluczy w Olsztynie.


Zapraszam serdecznie i gwarantuję niepowtarzalność!

:)

A mój dzień.. Po urzędach! Smutek papierologii.. Fajnie, jak Urzednik się stara..


KOt  Koleżka po usuniętym pręcie-drucie jest czteronożnym kocurem. Groziła mu amputacja łapy. Jestem dumna z zawalczenia o Jego łapę. Pięknie przychylni są RYŚki i Inne Ludzie Dobrej Woli! Dziękuję..





piątek, 20 listopada 2015

Katarzynki..

Kto z Was moi Drodzy tęskni za choć przesmykami słońca? Szarość dni nie ułatwia mi wewnętrznej radości, ale damy radę! Jak nie my, to kto?:)))

W moim życiu nie ma constans, choć bardzo nieraz bym chciała..

W moim tworzeniu optymistycznie. Ostatnio nauczyłam się na przykład wszywać zamek z przedłużeniem.. Oj fajnie! Ciekawe to! Mnie wciąga! I pociąga!

Z kiedyś ulubionego swetra uszyłam dwie poszewki na jaśki. Z tyłu oczywiście lniane:) I właśnie na zamek.


Tak pochmurno i zdjęcia też to mają:)

I wianek, świąteczny, z Katarzynkami piernikowymi:)))


Jeszcze machnę mu gdzieś kokardę, ale już bardzo chciałam się Wam pochwalić:)



wtorek, 17 listopada 2015

Lilja i takie tam..

Jeśli Ktoś wytrwały jeszcze tutaj zagląda, to po pierwsze dziękuję, a po drugie primo:) przepraszam.. Za rzadkość tutaj bywania.

Podobno jeszcze żyję :))))))) Podobno jeszcze szyję :)))))))))

A Oto Lilja :) Specjalnie zamówiona dla małej Księżniczki!

Mam nadzieję, że będzie Jej dużą radością w dzieciństwie. A kiedyś wyciągnie ją wytarganą i nieco zakurzoną ze strychu, uśmiechnie się i powie: "To była moja Lalka:)".

Oj jak fajnie by było..

Nie zdążyłam Jej zrobić sesji zdjęciowej, więc tylko jedno poglądowe zdjęcie.






I uchwycony gdzieś w locie woreczek bawełniano-lniany uszyty dla Kasi i Tomka. Najprawdopodobniej dom dla Ich wypiekanego chleba:)





Bardzo spodobały mi się motywy roślinne, a miłość do lnu dalej we mnie kwitnie:)