Mój odpoczynek i dieta warzywno-owocowa, oczyszczająca dobiegły końca. Czas jak na karuzeli, szybki, nie do uchwycenia.. Pogodę miałam wspaniałą, dużo miłych wspomnień, ludzie, przyroda, marsze w słońcu i jeden całkiem mokry:) Odpoczęta wracam do siebie w okolicach Szczytna i już za kilka chwil biorę się do realizowania swoich pomysłów.. Stęskniłąm się za tworzeniem:)
I kilka migawek z mojego pobytu:
Moja 14dniowa chata..
i muchomory tuż przed nią..
14 dni na owocach i warzywach:)
Dom do góry nogami w Szymbarku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz