czwartek, 9 października 2014

Kulinarnie i szyciowo..

Przez ostatni tydzień zmogło mnie zapalenie zatok (Kto miał, ten wie:). Mimo tego nie potrafię bezczynnie, nawet chorować..
Zadzwoniła ostatnio do mnie Pani z Muzeum naszego i zaprosiła mnie, jako ludową artystkę na także ludowy jarmark. Nie wiem dokładnie (wyrzuciłąm zapiskę) kiedy będzie, ale najprawdopodobniej w następną niedzielę lub sobotę. To właśniemuszę jeszcze sprawdzić. Miejsce Jarmarku: Olszyny koło Szczytna. Chętnych serdecznie zapraszam i zamawiam ładną pogodę.
Wyzwanie więc nie lada, narzekać nie wypada:) Cieszyć się tylko.. Mam jednak solidne braki moich prac. Oczywiście się cieszę, bo oznacza to, że poszły w ludzkie ręce, gdzieś dalej.. Muszę więc nowe Stworzenia powołać do szmacianego istnienia.

I tak powstają np. ślimaki:)


Na obecną chwilę są już w lepszym stanie niż na zdjęciu:) Później pokażę, jak pięknie urosły:)

A że nie samym szyciem:))) Człowiek żyje.. 
W tym roku w moim ogrodzie wyrosły dwie dynie - olbrzymy!
Mniejsza ważyłą ponad 12 kilo.
Dynię uwielbiam, w różnej postaci, więc próbuję ją na różne sposoby, i tak:

Tarta z mąki jaglanej z dyniowym nadzieniem i serem typu greckiego i czarnymi oliwkami i papryką, pomidorami i .. Pyszna była:)



1 komentarz:

  1. Twoje ślimaki, Kasiu są przeurocze. Życzę powodzenia na jarmarku. I czekam na następne spotkanie��

    OdpowiedzUsuń