wtorek, 2 września 2014

Ślubnie..

W maju (ludzie, kiedy to już było:) uszyłam parę znajomych, Julkę i Artura. Zerknijcie proszę, oto Oni:




Bym skłamała, mówiąc, że się nie napracowalam:) Oczywiście nie  żałuję i bardzo się cieszę, że mogłam:)))



Czyż Julka nie wygląda seksownie? :)



Młodych "zapakowałam" w wiklinowy koszyk.. 
Wydawali się bardzo zadowoleni:)))))





A że życie to nie tylko szycie:).. Syn mój, czternastoletni Jakub zrobił bardzo smaczną tartę..


..z rukolą, suszonymi i nie tylko suszonymi pomidorami, serem pleśniowym i fetą.. Była bardzo smaczna i syta:) 
Synu gotuj, wypiekaj a przyszła Synowa może mi podziękuje kiedyś:)))

1 komentarz:

  1. Bardzo szykowna z nich parka :)
    A Młody niech gotuje, bo jeśli smakuje tak jak wygląda to niezły talent Wam rośnie :)))

    OdpowiedzUsuń