sobota, 13 czerwca 2015

Cisza

Przy pomocy moich rąk i wyobraźni urodziły się nowe Kociaki:


Nie mają jeszcze wypełnionych brzuszków:), ale bardzo już chciałam je przedstawić Państwu:)
Każdy inny i niepowtarzalny.
Radosne Istoty.

Osobiście tęsknię za czwartym żywym kotem - miejsce po Gandalfie wciąż chyba czeka..
I zastanawiam się, czy to nie szaleństwo już?:)))

Marzę o małym kociaku, takim psotnym, mruczącym i wzruszającym..
Oczywiście sercem bym adoptowała jakiegoś sierotę, ale próbuję dać sobie prawo, że mogę takiego maluszka..

Jestem świetnie odżywiona po wczorajszym koncercie w reżyserii i prowadzeniu Magdy Umer. Piosenki Jeremiego Przybory. Świetni wykonawcy..
Dawno nie czułam się tak najedzona:)


Niedawno odwiedzili nas Ola z Rafałem i dzieciaczkami. Pięcioletnia Lilka zniknęła na chwilę w mojej pracowni i spójrzcie co stworzyła:


Dostałam to dzieło od małej artystki w prezencie:)

Kochani! Dnia pogodnego, wieczoru cudownego! Niech się dzieje!

1 komentarz: