wtorek, 9 czerwca 2015

Bocianowe zasłony.

Doczekały się zasłonki ukończenia. Doczekały. I ja też się doczekałam, dobrnęłam do końca. Wolę jednak szyć rzeczy mniejsze:), ale to taka moja obserwacja przy okazji. Z efektu jestem zadowolona. Ciekawe jeszcz, co na to Pani Asia, dla której zostały stworzone?:)




A Wam jak się podobają?

Ostatnie dni tak ostro mnie zawirowały, że sił nie mam pisać..

Pozdrawiam zmęczenie, ale serdecznie:)

3 komentarze:

  1. Są niesamowite:) baaaaardzo optymistyczne:)no i nadają indywidualnego charakteru:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne. Ten bociuś z rozłożonymi skrzydłami nadaje im wyjątkowości. A " na żywo" wyglądają jeszcze piękniej 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję:)))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń