czwartek, 2 kwietnia 2015

Wystawowo.

Czas mknie jak szalony..

Przez dni, kiedy wiało ledwo oddychałam.. Nigdy starałam nie zwalać na pogodę, ale i mnie to coraz częściej dopada. Ma z Was Ktoś może tą przypadłość?

Podobno przed Kauflandem nie ma miejsc parkingowych.

Dzisiaj rano zauważyłam u siebie rozkwitniętego kwiata, który praktycznie już dawno padł. Niestety, kwiaty które ze mną wytrzymują, to specjalne gatunki:) Kocham rośliny, ale nie jestem zbyt systematyczna w ich podlewaniu. Mam kilka jednak zieloności w domu, które przyzwyczaiły się do mnie.

Koleś upolował wielkiego ptaka. Przyniósł go do domu, w prezencie. Okrutny widok! Narobiłam krzyku i poszedł w ogródku wrąbał ptaszynę.

***

Tydzień temu w Mdku naszego miasteczka światło dzienne ujrzały prace dzieciaków i nie tylko.


Jakub z Michałem, naszym szczycieńskim rzeźbiarzem:)


Lew (z daleka myślałam, że pies z kością) dzieła Kuby:)





Dumna jestem z Synowatego:) Dumna i zadowolona Jego Radością:)

Tymczasem mam nadzieję do zobaczenia, mam nadzieję jeszcze przedświątecznego:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz