czwartek, 27 listopada 2014

..

Nie lubię takich dni.. Ogarnia mnie mrok i bezsens.. Pogoda? Wszystko idzie mi tak ciężko.. Nie lubię takich dni, kiedy zapadam się w swoje jamy i nory.. Nie wiadomo dlaczego, kiedy i skąd, miewam tak.. Nagle kolory wszystkie bledną.. Nie mogę nic.. Próbuję, bo trzeba. Zmusiłam się do wstawienia zupy ciepłej, bo Jakub ze szkoły.. Zszywam nogi reniferów, ale tak ciężko mi dawno nie szło.. Dostałam od Przyjaciółki nowy nr "Zwierciadłą", ale nie mogę czytać.. Spacer wydaje mi się wyprawą na Himalaje.. Zapadłąbym się na ten czas.. Zastanawiałąm się, czy pisać o niekolorowym stanie.. To mniej przyjemne, nie takie lekkie.. Ale to też kawałek mnie właśnie.. Renifery będą potem takie radosne i uśmiechnięte.. W jakim stanie powstawały, tego nie będzie już widać..

Jakie zdjęcie na dzisiaj? Chyba Takie..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz