czwartek, 16 października 2014

Ślimaki pełzają, a ptaki fruwają..

Na moim szyciowym froncie gwarno i wesoło.. Dom cały w nitkach i materiałach.. Popijam gorącą herbatę z imbirem i cytryną w kaszubskim kubku, zaglądam tutaj na chwilę i idę szyć (żyć) dalej:) Pracę uprzyjemnia mi rozpalony kominek. Sama rozpaliłam:)))))

Kilka ujęć efektów nocnych, ale i nie tylko posiedzeń:

Kosz Obfitości


Ptaki i ślimaki, ślimaki i ptaki:)


1 komentarz:

  1. Ładne. Staranność to Twoje drugie imię, Kasiu. No i śliczniutkie tkaniny...

    OdpowiedzUsuń