wtorek, 15 grudnia 2015

Na tO nie ma recepty:)

Breloki idą w świat. W dobre ręce. Lubię, kiedy moje prace trafiają do dobrych Ludzi. Jak szczeniaki suki, które byle komu nie oddam.

Czas breloków uważam za rozpoczęty!



Zadbałam o swoje Dzieciaki i zapakowałam je w skrzynkę drewnianą:)

Tak będą się srzedawały u Pięknego Młodego Człowieka, który bardzo próbuje i się stara!!!! 

***
Zawodowo: mocno! 
Życiowo: Słowa małe:)

Bigos pięknie pachnie, gotowany tak pomiędzy wszystkim..

Lekarz wypisujący mi insulinę spuszcza głowę i mówi: - "Coś Pani jeszcze potrzebuje? Coś jeszcze dolega?"
- Życie Panie Doktorze. Podnosi nieśmiało oczy i śmiejemy się razem. 
Na To nie ma recepty:)


4 komentarze:

  1. Piękne są, takie kolorowe:) a jabłuszko najsłodsze:) a może jakaś limitowana edycja owoce i warzywa?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu też myślałam przynajmniej jeszcze o gruszcze:))) Dziękuję za dobre słowa. Faktycznie są bardzo kolorowe i optymistyczne:)

      Usuń