wtorek, 17 listopada 2015

Lilja i takie tam..

Jeśli Ktoś wytrwały jeszcze tutaj zagląda, to po pierwsze dziękuję, a po drugie primo:) przepraszam.. Za rzadkość tutaj bywania.

Podobno jeszcze żyję :))))))) Podobno jeszcze szyję :)))))))))

A Oto Lilja :) Specjalnie zamówiona dla małej Księżniczki!

Mam nadzieję, że będzie Jej dużą radością w dzieciństwie. A kiedyś wyciągnie ją wytarganą i nieco zakurzoną ze strychu, uśmiechnie się i powie: "To była moja Lalka:)".

Oj jak fajnie by było..

Nie zdążyłam Jej zrobić sesji zdjęciowej, więc tylko jedno poglądowe zdjęcie.






I uchwycony gdzieś w locie woreczek bawełniano-lniany uszyty dla Kasi i Tomka. Najprawdopodobniej dom dla Ich wypiekanego chleba:)





Bardzo spodobały mi się motywy roślinne, a miłość do lnu dalej we mnie kwitnie:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz