piątek, 20 listopada 2015

Katarzynki..

Kto z Was moi Drodzy tęskni za choć przesmykami słońca? Szarość dni nie ułatwia mi wewnętrznej radości, ale damy radę! Jak nie my, to kto?:)))

W moim życiu nie ma constans, choć bardzo nieraz bym chciała..

W moim tworzeniu optymistycznie. Ostatnio nauczyłam się na przykład wszywać zamek z przedłużeniem.. Oj fajnie! Ciekawe to! Mnie wciąga! I pociąga!

Z kiedyś ulubionego swetra uszyłam dwie poszewki na jaśki. Z tyłu oczywiście lniane:) I właśnie na zamek.


Tak pochmurno i zdjęcia też to mają:)

I wianek, świąteczny, z Katarzynkami piernikowymi:)))


Jeszcze machnę mu gdzieś kokardę, ale już bardzo chciałam się Wam pochwalić:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz