Sobota Andrzejowa. Odpoczywam i daję odpocząć tworzeniu.. Ale później z jaką siłą wracam! Z siłą i godnością osobistą!:) Zdjęcia mówią za siebie same:):
Coraz mocniej czuć Święta..
Nie planowałam płci reniferom, ale moim zdaniem wyszła niezła Para!
I w pewnym momencie do Reniferów dołączył jeszcze jeden, nieco innej maści:)
A dzisiaj pracuję nad Mikołąjami.. Oto ich mały zarys:
Płaszcz był nieco czasochłonny, ale z efektów jestem zadowolona:) A będzie miał jeszcze więcej szczegółów.
Targana dalszą potrzebą szycia wstaję wcześnie i kłądę się późno. Zapach parzonej kawy pięknie rozbudza.. Uwielbiam..
###
Kuba wręcza mi wczoraj kartkę. Była "nadziana" na bramie: "Proszę o kontakt w sprawie kotów. W nawiasie, na szczęście dodane - szytych." Ktoś dopisał tak ważną informację, bo już bym się martwiła. Chociaż koty ostatnio całą czwórką przeważnie śpią i śpią i śpią..
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowności!!! Szalejesz Twórczo, Katarzynko!
OdpowiedzUsuńIzulinko, jak szaleć to szaleć:) Jak zabawa, to do białego rana:)
OdpowiedzUsuń