Już od dawna zbierałam się do odświeżenia starego stołu i dwóch krzeseł.
I nadejszła ta wiekpomna chwiła:))))))))))))
A to wizualne efekty:
Arystoteles pojawił się bardzo szybko..
Tęsknotę za ciepłem i Babciną Obecnością przypominają bawełniane koronki, które cudownie wpasowały się swoją szerokością i wyglądem..
Dla spostrzegawczego oka: Zula dołączyła do Arystka..
- Arystku, myszkę zaraz Ci podam do stołu:)) Kocham Koty!!!
Ale ja gapiszon, z tyłu Bajka.. Takie haniebne pominięcie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz