Kocurek mi swoim mruczącym pyszczydłem trochę narozrabiał w pisaniu. Chce być tak blisko. Tak czułego kota jeszcze nie znałam, chociaż czułości żadnemu nie brak!
Tak mruczy i furka..
Kocia Para Młodych:)
Aby jak najdłużej mruczeć mogli:)
Nie jestem zadowolona ze zdjęcia, ale trudno.. Tutaj przydałoby mi się doświadczenie Pawła:)
Nie mam cierpliwości do wnikliwszej nauki i pogłębiania tajników fotografii. A co! Nie na wszystkim znać się musimy:)
Oczy same mi się zamykają, ale czuję, że jeszcze nie zasnę..
Fajne książki czekają, ale chyba nici z czytania.
Domek z kieszenią. Bardzo praktyczny schowek. Na razie wypełniłam go kwiatami suszonej lawendy i powiesiłam przy "spaniu głowy". Lawenda ponoć uspokaja..
Spokojnej Nam Wszystkim i Odpoczywającej Nocy:)
A rano łatwego wstawania i pysznej, pachnącej kawy:)
Albo Kto Co Lubi:)
Witam Pani Kasiu !!!
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie udalo Nam sie spotkac przed moim wyjazdem
ale mam lawendowe saszetki... wiec myslami jestem blisko
zapraszam na Torpeda w No, zaczynam od nowa cos pisac
pozdrawiam juz z Oslo
Agnieszka