Wspaniała historia opowiedziana przez Pana, od którego coś tam kupuję. Na spacerze z żoną znaleźli strącone gniazdo wiewiórek. Uratowali wiewiórkę, która mieszka z nimi. Cała transakcja zresztą niesamowita. Jak dobrze spotykać Ludzi..
Jesień kłania się coraz mocniej..
Kupiony worek papryki zachęcił mnie do działania. I tak oto wyszedł sos AJWAR (przepis od Pani Irenki:)
Na fali kulinarnej upiekłam ciasto ze śliwkami i pianką budyniową. Na maśle, mnóstwo kalorii, ale trudno!
I dorobiłam się dzięki mojej kochanej Sylwuni (dziękuję Sylwio:) cudownej patery..
Patera - paterą, niedziela - niedzielą, a jutro poniedziałek podobno...
Nabierajmy jeszcze Drodzy siły i spokoju przed nowym tygodniem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz