Przesmyki słońca działają na mnie uśmiechająco. Byłam wczoraj na spaceze. Przemarzłam, ale za to co widziałam.. Wszystkie możliwe kolory jesieni. Pokurczone już nieco główki dzikich róż i bardzo dużo owoców rokitnika. Poskubałam soobie nawet kilka bezpośrednio do buzi, bo to bomba witaminy C. Wielkie bogactwo natury! Tak niedaleko i tak pięknie!
Pokochałam szycie wianków i proszę zobaczcie efekty:
Ciekawa jestem, co sądzicie o nich?
Robienie kwiatów sprawia mi szczególną radość:)
Piję dużo herbaty z pigwą i wypiekam ostatnio przepyszne rogaliki:
Te dzisiejsze z konfiturą z dzikiej róży oraz śliwkową. Posypane cukrem pudrem z laską wanili.
Przepis prosty, zasłyszany na mieście od znajomej.
3 szklanki mąki
2 jaja
0,5 kostki drożdży
2 łyżki cukru
pół kostki rostopionego masła
0,5 szklanki kwaśnej śmietany
Drożdże rozkruszamy z cukrem i odstawiamy na 10 minut.
Wszystkie składniki mieszamy, wyrabiamy ciepłymi dłońmi i gorącym sercem:)
Wstawiamy na 1 godzinę do lodówki.
Dzielimy na porcje (mi wychodzą 3 kule)
Rozwałkowujemy okrąg, dzielimy go na 8 części (jak pizza), smarujemy konfiturą (lub wg pomysłu i uznania), zawijamy rogale.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika 180 stopni i pieczemy około 25-30 minut.
Staramy się zerkać:), bo ja zapomniałam i jedna blacha to czarne murzynki:)))
Smacznego!
A i zamiast śmietany dodałam dzisiaj jogurt typu greckiego i moim zdaniem wyszły jeszcze lepsze!!!
Po najedzeniu polecam jakiś RapaholinC lub inny specyfik, który pomoże naszej watrobie i innym narządom!
Prosze o pare sztuk .-)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy! :)
Usuń