wtorek, 8 sierpnia 2017

Dla Nas...

Pisać? Czy aż się tak odkrywać? To prowadzi do ekshibicjonizmu, jeśli już nim nie jest..

Nędzna jestem w owijanie w bawełnę! Nędzna!
Chwilami mam wrażenie, że mój mózg pracuje 48 h na dobę.

Bardziej prawdziwe i realne wydają mi się zbolałe twarze. I widzę ludzką tęsknotę za bliskością, czułością, miłością..
Przecież nie ma nic więcej..
Jeszcze wyraźniej widzę To teraz. Teraz, kiedy Tata już leżący, w pampersie, nie mający siły utrzymać szklanki.. Mózg podobno Taty, to jedne wielkie sito. Bezbycie..
Na mnie reaguje jeszcze. Może To reakcja na miłość?
Ale gdzie mi tam do Niej.. Chociaż..


Małgorzata Hillar dla Nas:


My z drugiej połowy XX wieku

rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości


piątek, 4 sierpnia 2017

Oj!


Wyszperałam dzisiaj takie cudo:


Takie moje pocieszenie życia:)

Wracając od chorego Taty, który już nie ma siły walczyć..

Człowieki, Lekarze! W ogóle Wszystkie Człowieki!

Lekarz stojący nad łóżkiem i informujący mnie bez żadnych ogródek, bez empatii, jakby mówił już o Kimś nieistniejącym..
Tak nie można...
Tata wszystko słyszał i wszystko rozumie...
Tak nie można!


***

I będę w Tym kubku piła poranną kawę, nieraz ze spienionym mlekiem, bez mleka, fusiastą, sypaną, z ekspresu!

Ale proszę!
Tak nie można do drugiego Człowieka..

***
Proszę Was o mrugnięcie powieką, modlitwę, Cokolwiek za mojego Tatę. 
Dziękuję.

***
Marzę, by wrócić do witraży, malowania na szkle..